IV turnus - bitwy w piaszczystej zadymie
W niedzielę nie obyło się bez wyjścia do Jarosławca. Były lody, mrożone jogurt, burgery i inne smakołyki. Piękne słońce doskonale sprzyjało kolejnym treningom. Przećwiczyliśmy zatem podstawy w walce na miecze, troszkę pokręciliśmy kijami i rozegraliśmy kolejną grę w terenie. A po kolacji... arrowball i jagger na plaży! Nie straszny był porywisty wiatr. Niemniej jednak zachodzące słońce z melancholią kończyło kolejny fantastyczny dzień.
WIĘCEJ ZDJĘĆ: kliknij https://goo.gl/photos/HZVp1FbcmGW9Aj8v9
WIĘCEJ ZDJĘĆ: kliknij https://goo.gl/photos/HZVp1FbcmGW9Aj8v9
Komentarze
Prześlij komentarz